Jak wynika z reakcji po poprzednich wpisach na ten temat (4 powody, dla których własność jest lepsza od użytkowania wieczystego oraz Jak pozbyć się aktualizacji opłaty za użytkowanie wieczyste?), spore emocje wśród Czytelników bloga budzi użytkowanie wieczyste.
Opłata roczna a podatek od nieruchomości
Opłata roczna za użytkowanie wieczyste bywa mylona z podatkiem od nieruchomości. Takie skojarzenia są całkowicie nietrafne. Podatek od nieruchomości to należność ze sfery prawa publicznego, obowiązują tu wszelkie gwarancje praw przewidziane Ordynacją podatkową. W szczególności – jeśli nie jesteś przedsiębiorcą – każdego roku otrzymasz od właściwego Wójta (ewentualnie Burmistrza albo Prezydenta) decyzję podatkową w której będzie wyraźnie wskazane ile i kiedy powinieneś zapłacić.
Inaczej jest z opłatą za użytkowanie wieczyste. Choć uiszczasz ją na rachunek bankowy gminy, nie jest to ściśle rozumiana należność podatkowa, ale opłata wynikająca z wiążącej Ciebie jako użytkownika wieczystego umowy cywilnoprawnej zawartej z właścicielem oddanego Ci gruntu. Uwaga – nawet jeśli tej umowy nie zawierałeś, a nawet nigdy nie widziałeś (bo prawo użytkowania wieczystego nabyłeś od poprzedniego użytkownika wieczystego), to i tak obowiązuje Cię ta umowa i określone w niej zasady płatności. Skoro już raz je określono w umowie (lub później w aktualizacji opłaty rocznej), to Twój wierzyciel nie ma obowiązku przypominania Ci o tym. Sam powinieneś pamiętać o terminie zapłaty oraz o wysokości opłaty.
Skutki spóźnienia z opłatą roczną za użytkowanie wieczyste
Wiele zależy tutaj od lokalnej praktyki i, mówiąc wprost, przychylności organów władzy (właścicieli gruntów) do ich kontrahentów – mieszkańców. Zdroworozsądkowo, w wypadku jeśli spóźniasz się z opłatą roczną, należy się spodziewać iż zostaniesz wezwany do zapłaty, czyli zostaniesz pisemnie upomniany przez wierzyciela o obowiązku zapłaty. Spóźniając się (nawet jeśli nie będzie wezwania) musisz również zapłacić odsetki ustawowe za opóźnienie.
Proces o opłatę roczną
Jeśli wezwanie do zapłaty skierowane do Ciebie nie przyniesie spodziewanego przez organ efektu, to niestety kolejnym etapem zwykle będzie skierowany przeciwko Tobie pozew o zapłatę. Bywają gminy, które decydują się na ten krok nawet bez wezwania do zapłaty i, choć nie uważam tego zachowania za eleganckie wobec użytkownika wieczystego, to prawnie pozostaje ono poprawne i skuteczne. W efekcie, o opłacie rocznej może Ci przypomnieć treść sądowego nakazu zapłaty lub wyroku. Przegrany przez Ciebie proces o zapłatę opóźnionej opłaty rocznej, to już nie tylko obowiązek uiszczenia odsetek, ale również kosztów procesu, w tym kosztów związanych z zaangażowaniem radcy prawnego lub adwokata po stronie wierzyciela. No chyba, że masz argumenty przemawiające za Twoją wygraną 🙂
Kiedy zapłacić: opłata roczna za użytkowanie wieczyste
Pamiętaj zatem, że masz obowiązek uiszczenia opłaty rocznej każdego roku do 31 marca. Unikniesz w ten sposób dodatkowych kosztów i możliwych kłopotów.
{ 9 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
dzień dobry,
Informacja o tym, że użytkownik wieczysty ma obowiązek płacić opłatę bez wezwania i w terminie jest dostępna w przepisach. Spędziłam jednak wiele godzin, aby znaleźć informację o tym, kto ma obowiązek obliczyć kwotę pozostającą do zapłaty, którą należy uiścić w wyniku procedury skarżenia do SKO zasadności aktualizacji tej opłaty. Jeśli obywatel wpłaca co roku terminowo w Urzędzie kwotę, jaką podaje mu kasjer Urzędu, to czy jest dłużnikiem czy nie? dla przykładu: w 2012 r. informacja o aktualizacji opłaty, jej wysokość została zaskarżona do SKO-orzeczenie w lutym 2017 r. z niższym wymiarem tej opłaty, w międzyczasie obywatel wpłaca w Urzędzie kwotę jak przed aktualizacją, bo taką informację otrzymuje każdorazowo od Urzędnika gdy przychodzi do Urzędu zapłacić. W 2017 r. wpłacił w styczniu, a w 2018 r. wpłacił w lutym a z końcem września otrzymuje wezwanie do zapłaty wraz z odsetkami.. Po podwyżce opłata jest 4-krotnie większa od dotychczasowej opłaty więc trzeba obliczać jakieś algorytmy, czy to jest obowiązek użytkownika wieczystego czy może jednak Urzędu??
Pani Kasiu,
relacja miedzy Panią a Urzędem, czy ściśle gminą nie jest taką sytuacją administracyjną, do jakiej jesteśmy zwykle przyzwyczajeni w relacji z urzędem. Przy użytkowaniu wieczystym, przynajmniej teoretycznie, Pani i urząd macie równą pozycję. Stąd nie można wprost powiedzieć czyim obowiązkiem jest obliczenie odsetek, właściwie jest to w interesie każdej ze stron.
Niestety, kwestionowanie wysokości opłaty prowadzi niekiedy do takiej sytuacji, jaką Pani opisała; no chyba że uda się skutecznie zakwestionować podwyższenie opłaty, co jednak nie jest rzeczą łatwą.
Pozdrawiam.
Ja z innej beczki jestem Właścicielka mieszkania od marca 2013 roku dostałam je w spadku. Podatek od nieruchomości przychodzi mi co roku i jest placony na czas jednak nigdy nie dostałam żadnego wezwania, aktualizacji czy jakiegokolwiek innego pisma odnośnie podatku od użytkowania wieczystego gruntu. Nie wiedziałam, że coś takiego nawet istnieje, myślałam że jeśli przychodzi mi podatek od mieszkania i płace go w terminie to wszystko jest ok a tu nagle sprawa z przeksztalceniem UWG i zaczęłam czytać i oczy otwierały mi się z minut na minutę coraz szerzej… Dlaczego nigdy nie dostałam takiego pisma? Czy to moja wina, czy czegoś gdzieś nie zgłosiłam? Czy wina jakiegoś urzędnika czyjeś niedopatrzenie? A moze jakiś inny czynnik? Roczny koszt takiej opłaty w moim mieście za użytkowanie wieczyste gruntów to około 40 zł na rok śmieszna suma więc nie wzbraniala bym się nawet z płacenie go tylko nie wiem co teraz robić czy gdzieś się zgłosić? I jakie będą konsekwencje dla mnie ze przez te 5 prawie 6 lat nie oplacalam jeśli musiałam lecz nie wiedziałam ehh?
Pani Sylwio, opłata z tytułu użytkowania wieczystego to zobowiązanie cywilne a nie podatkowe i dlatego, w zasadzie, urząd zwykle zachowuje się biernie, po prostu czekając na wpłatę. Jeśli zaniedbała Pani płatności, a jest Pani użytkownikiem wieczystym, to proszę podjąć starania w Urzędzie Miasta o ustalenie aktualnego salda i po prostu spłacić to zadłużenie zanim… pozwą Panią.
w ostatnich dniach roku 2018 zakupilem miejsce postojowe w hali garazowej. w polowie 2019 zakupilem drugie miejsce. zarowno przy pierwszym zakupie jak i przy drugim dopominalem sie kilkukrotnie w urzedzie o podanie stawki za uzytkowanie wieczyste. otrzymywalem odpowiedz zeby sie nie przejmowac, sa opoznienia, w 2019 nie bedzie stawki, wylicza w 2020 po zmianach (obnizka do 1%) z obowiazkiem zaplaty wstecz za 2019.
Otrzymalem teraz (datowane wrzesien 2020) pismo podajace nowe stawki. pismo mowi o dluzszych termianch zaplaty (covid) ktore juz i tak minely (czerwiec). jednoczesnie dolaczono karteczke byc telefonicznie dowiedzial sie o zaleglosciach i odsetkach. no i dowiedzialem sie ze oprocz wyliczonych stawek mam zaplacic 2 zl odsetek za opoznienie w platnosci. Kwota smieszna, ale dla samej zasady, czy urzad moze żądac odsetek gdy pismo z nowymi stawkami (a poprzednich stawek nie bylo bo po zakupie w 2018/19 nie otrzymalem zadnej stawki) przyszlo po terminie platnosci w nim wskazanym?
urzad sie tlumaczy ze tak zostala napisana ustawa i oni sie nie wyrobili. dlaczego konsekwencje mialbym ponosic ja?
Panie Tomaszu… cóż mogę Panu powiedzieć? Spotkała Pana istna mieszkanka koronawirusa z biurokracją. Życzę stalowych nerwów i dużo zdrowia.
Tomasz – jeśli stać Pana na walkę o zasady, a nie każdego stać w tych czasach, to sugeruję by podniósł Pan w piśmie do tego wierzyciela, że konstrukcja roszczeń o odsetki za opóźnienie z art. 481 kc w spełnieniu świadczenia pieniężnego, oparta jest na założeniu, iż w chwili powstania obowiązku świadczenia dłużnik musi wiedzieć nie tylko o swoim obowiązku, ale także znać rozmiar świadczenia, które ma spełnić (por. uchwała SN z 08 11.2019 r., III CZP 32/19, wyrok SN z 09.11.2012 r., IV CSK 303/12, wyrok SN z 17.06.2010 r., III CSK 308/09, wyrok SN z 10.02.2010 r., V CSK 269/09) w przeciwnym razie roszczenie o odsetki (i zobowiązanie ich zapłaty) nie powstaje – to po pierwsze, a po drugie, stosownie do art. 481. § 1 kc wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie, lecz nie ma obowiązku ich żądać – jest do tego uprawniony, a nie zobowiązany, więc odsetki zależą tylko i wyłącznie od woli wierzyciela, niezależnie od tego czy opóźnienie wystąpiło z winy dłużnika, czy też nie – tu natomiast powstaje uzasadnione zapytanie o zwłokę wierzyciela, czyli opóźnienie kwalifikowane z winy wierzyciela.
dzień dobry,
w Pana tekście wyżej napisał Pan „nawet jeśli tej umowy nie zawierałeś, a nawet nigdy nie widziałeś (bo prawo użytkowania wieczystego nabyłeś od poprzedniego użytkownika wieczystego), to i tak obowiązuje Cię ta umowa i określone w niej zasady płatności.”;
próbuję od kilku tygodni dociec z czego w umowie cywilnoprawnej między właścicielem gruntu (wierzycielem), a mną jako użytkownikiem wieczystym (dłużnikiem) może ten obowiązek wynikać i nie mogę się doszukać – faktycznie umowy tej nie zawierałem i nawet nigdy nie widziałem, bo „udział w prawie użytkowania wieczystego” nabyłem od poprzedniego właściciela lokalu, w akcie notarialnym mam tylko zapis, że „kupuję przedmiotowy lokal wraz z prawami z nim związanymi” za podaną cenę i na tym koniec (bez żadnych zastrzeżeń, ani dodatkowych warunków), a jednoczesne wzajemne spełnienie świadczeń definitywne wyczerpuje treść zobowiązań stron określonych tym aktem, prowadząc do umorzenia zobowiązań wzajemnych,
w akcie mam też „z własnością lokalu mieszkalnego związany jest udział wynoszący X w prawie użytkowania wieczystego działki gruntu…”, przez co rozumiem, że płacąc uzgodnioną cenę kupiłem też „udział w prawie”, a przecież literalna wykładnia zwrotu „udział w prawie” oznaczać może tylko i wyłącznie uprawnienie do korzystania z wymienionego prawa, a nie zobowiązanie do korzystania z tego prawa i nieokreślone obciążenia z tym związane – teraz okazuje się, że jest to zapis zupełnie przewrotny, bo sugeruje uprawnienie ukrywając nieokreślone obciążenie – kwestią pozostaje na ile taki zapis jest skuteczny na gruncie prawa cywilnego ?
o ile art. 238 kc i art. 71 ust. 1 i 4 ugn określają nieskonkretyzowany obowiązek ponoszenia opłaty rocznej, co może stanowić podstawę skonkretyzowania takiego zobowiązania, to jednak te ustawy same takiego zobowiązania do wnoszenia opłaty rocznej jeszcze nie konkretyzują, a bez skonkretyzowania treści zobowiązania, to żadne zobowiązanie nie powstaje na gruncie cywilnym – to wracając do Pana wpisu, jak powstaję ten węzeł, że obowiązuje mnie umowa, której nie zawierałem i nigdy nie widziałem, skoro akt notarialny nie precyzuje treści zobowiązania, KW też jej nie precyzuje, a ustawy to nawet nie mogą ex lege z mocy prawa określać treści zobowiązań w umowach cywilnych ?
Dziękuję za bardzo ciekawy punkt widzenia – przenoszący problem znacznie wyżej czysto praktycznego ujęcia.
W mojej ocenie, sens tego problemu, na który zwraca Pan uwagę, tkwi w rzeczowym, a nie obligacyjnym charakterze stosunku prawnego. A w prawie rzeczowym, znacznie więcej „dzieje się” niezależnie od woli podmiotu, niż w klasycznie zobowiązaniowym ujęciu.
pozdrawiam