W dzisiejszym wpisie kolejny raz chcę zwrócić Twoją uwagę na problemy umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości, choć tym razem na trochę innym…. polu 🙂
Jak pewnie pamiętasz (a jeśli nie, to zapraszam do zajrzenia do poprzednich wpisów na ten temat: pierwszy jest tutaj, a drugi znajdziesz tutaj), pan Piotr, który się do mnie zwrócił o pomoc, zamierzał nabyć sąsiednią nieruchomość w celu powiększenia prowadzonego gospodarstwa rolnego. Aktualny właściciel również prowadzi gospodarstwo rolne, zatem nieruchomość od lat pozostaje w cyklu produkcji upraw: zasiewy, opryski, zbiory, orka itd.
Konieczne stało się zatem ustalenie między panem Piotrem a jego sąsiadem w jakim momencie dojdzie do wydania nieruchomości, czyli kiedy zmieni się jej posiadacz, a przekładając to na konkretny problem: ustalenie kto zbierze najbliższe plony?
Czy formułowanie klauzuli w tej sprawie jest konieczne dla skuteczności i poprawności umowy przedwstępnej? Nie jest. Ale rozwiązanie tego problemu na tym etapie uzgodnień co do warunków transakcji – kiedy obie strony nie są jeszcze jej pewne, a więc są bardziej skłonne do ustępstw i kompromisów – jest w Twoim interesie. Prosta i jednoznaczna klauzula rozwiązuje problem zanim się on pojawi i jasno określa granice czasowe władania nad sprzedawaną nieruchomością.
Przy okazji: odpowiednia regulacja umowna kwestii zasiewów i zbliżających się plonów – nie tylko tych najbliższych, ale przede wszystkim tych, które nastąpią przy końcu okresu dzierżawy jest absolutnie kluczowa przy redagowaniu bezpiecznej umowy dzierżawy gruntów ornych. W tym wypadku zbagatelizowanie problemu może napsuć właścicielowi nieruchomości naprawdę sporo nerwów.
Przy wszystkich ustaleniach umownych dotyczących gruntów wchodzących w skład gospodarstwa rolnego, pamiętaj zatem o jasnym określeniu skutków związanych z dotychczas wykonanymi pracami polowymi i z nadchodzącymi plonami.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }