Rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych – zapowiedź wpisu gościnnego i moja wersja Pana Tadeusza

Wojciech Sowiński13 marca 2017Komentarze (0)

Zaproszenie na Bloga Umowa z deweloperem

Wygląda na to, że wokół bloga stanprawnynieruchomosci.pl zaczyna się trochę dziać. Niedawno zostałem zaproszony na gościnne łamy bloga Joanny Marskiej-Romaniszyn umowazdeweloperem.pl. Już niedługo pojawi się tam mój pierwszy gościnny wpis. A wiele wskazuje na to, że niedługo potem, już w innym miejscu, będzie mój kolejny gościnny występ internetowy.

Rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych – zapowiedź wpisu gościnnego

Wspomniany mój wpis na blogu Joanny Marskiej-Romaniszyn będzie dotyczył problemu rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych. Po szczegóły, w tym – na ile to możliwe – proste wprowadzenie teoretyczne, odsyłam tamże. Link będzie >>tutaj<< aktywny już lada dzień.

Pracując nad gościnnym wpisem, odświeżyłem sobie inną historię związaną z tą samą problematyką, ale w tym wypadku całkowicie pozbawioną kontekstu transakcji z deweloperem. Tłem historii jest wieloletni spór o nieruchomość, zakończony zaskakującym zwrotem akcji.

Przegrane postępowanie o zasiedzenie

Rodzina, dajmy na to, Sopliców*, po kilkuletniej walce w sądzie o stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości w końcu dała za wygraną.

W toku sporów, przez moment wydawało się, że wszystko poszło całkiem po ich myśli – sąd pierwszej instancji, wydał w 2004 roku postanowienie zgodne z ich wnioskiem. Niemniej, kwestionujący ich punkt widzenia dalszy krewny – Horeszko, skuteczną apelacją doprowadził do skierowania sprawy do rozpoznania przez sąd okręgowy, który zaskarżone postanowienie uchylił i skierował do ponownego rozpoznania.

W ponownym postępowaniu, kolejne postanowienie pierwszej instancji było już dla Sopliców niekorzystne. Sprawa raz jeszcze przeszła przez sąd okręgowy, który tym razem potwierdził słuszność przegranej.

Badanie stanu sprawy po latach

Po kilku latach od zarzucenia problemu posiadanej przez nich nieruchomości, Soplicowe postanowili zaangażować nowego prawnika i raz jeszcze spróbować uporządkować stan prawny nieruchomości po swojej myśli.

Nowy prawnik w pierwszej kolejności postanowił zapoznać się z przebiegiem dotychczasowego postępowania w sprawie. Soplicowie nie zachowali jednak porządku w dokumentach. Prawnik przyjął więc pełnomocnictwo i m.in. wystąpił do sądu pierwszej instancji o odpis pierwszego – tego korzystnego, ale uchylonego – postanowienia.

Zależało mu na uzasadnieniu tamtego rozstrzygnięcia.

Jeszcze na tym etapie, wszyscy przygotowywali się na kolejną wieloletnią batalię.

I tu następuje zwrot akcji.

Pomyłka w sekretariacie sądu

Stażysta pracujący w sekretariacie sądu nigdy dotąd nie wydawał odpisu postanowienia, które się nie uprawomocniło.

Zwyczajnie nie wiedział, że ma do czynienia z sytuacją w jego praktyce dość nietypową. Zachowując zwykłą sztampę, przystawił do kopii postanowienia pieczątkę potwierdzającą jego prawomocność, co zostało następnie „hurtowo” parafowane.

Tak oto, choć nikt z Sopliców się tego nie spodziewał, po latach bezskutecznej walki, nagle dostali to, czego chcieli– postanowienie umożliwiające im wpisanie się do księgi wieczystej jako właściciele.

Ale czy rzeczywiście nimi byli?

Nie. Tytuł prawny Sopliców do nieruchomości był przecież tylko konsekwencją pomyłki. Oni przecież  tak naprawdę nigdy nie byli właścicielami, nawet wtedy gdy zostali już wpisani do księgi wieczystej.

Soplicowie wykorzystując kłopotliwy odpis postanowienia, czym prędzej złożyli wniosek o wpis w dziale II księgi i równie szybko zbyli nieruchomość.

W ten sposób pomyłka w sekretariacie sądu spowodowała, że…

… nowy nabywca nieruchomości, stał się jej właścicielem.

Uprawnienia nowego nabywcy są oparte na zaufaniu do wpisu w księdze wieczystej, chroni go zatem rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych.

Jak to działa?

O tym przeczytasz w zapowiedzianym na wstępie wpisie gościnnym.


* – nazwiska bohaterów pozwoliłem sobie pożyczyć od naszego Wieszcza. Czy zwróciłeś uwagę, że w naszym narodowym eposie jednym z wątków jest właśnie spór o nieruchomość między Horeszkami a Soplicami?

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 880 68 39 20e-mail: wsowinski@gmail.com

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Wyrażając swoją opinię w powyższym formularzu wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez Kancelaria Radcy Prawnego Wojciech Sowiński Twoich danych osobowych w celach ekspozycji treści komentarza zgodnie z zasadami ochrony danych osobowych wyrażonymi w Polityce Prywatności

Administratorem danych osobowych jest Kancelaria Radcy Prawnego Wojciech Sowiński z siedzibą w Bydgoszczy.

Kontakt z Administratorem jest możliwy pod adresem wsowinski@gmail.com.

Pozostałe informacje dotyczące ochrony Twoich danych osobowych w tym w szczególności prawo dostępu, aktualizacji tych danych, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia danych oraz wniesienia sprzeciwu na dalsze ich przetwarzanie znajdują się w tutejszej Polityce Prywatności. W sprawach spornych przysługuje Tobie prawo wniesienia skargi do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: