Mój urlop był tym razem rażąco zbyt krótki 🙂
Pewnie doskonale wiesz co mam na myśli.
Część wolnego czasu udało mi się spędzić na siodełku rowerowym w Parku Krajobrazowym Orlich Gniazd.
To już druga wyprawa w ten rejon. Zaraz po egzaminie radcowskim przeszedłem pieszo małopolską część Szlaku Orlich Gniazd.
W zasadzie (nie licząc dwóch większych zbłądzeń) udało się nam przejechać cały śląski odcinek Jurajskiego Szlaku Rowerowego. Bardzo polecam: jest naprawdę mnóstwo świetnych nieruchomości o bogatej historii hipotecznej 🙂
Dotąd kojarzyłem zamki z ruinami.
Okazuje się jednak, że wystarczy trochę uporu (i pewnie niemało pieniędzy…), żeby najprawdziwszy średniowieczny zamek po prostu sobie odbudować.
No czemu nie?
Od końca lat dziewięćdziesiątych odbudowę takiego zamku w Bobolicach realizuje senator Lasecki.
Więcej na ten temat możesz przeczytać w serwisie Zamki Polskie.
Dziś zamek robi naprawdę fantastycznie wrażenie: po prostu na każdym kroku widać w nim, że to jest budynek w bieżącej eksploatacji. Taka „żywa” średniowieczna twierdza.
Wewnątrz można zobaczyć trochę sprzętów dla pasjonatów historii prawa, zwłaszcza prawa karnego i procesu inkwizycyjnego.
Branżowo pozostaje mi się tylko domyślać jak fantastyczne wpisy miała, a może i nadal ma taka nieruchomość w dziale III księgi wieczystej…
…no i właśnie!
Na blogu nadal nie ma wpisu dedykowanego działowi III.
Był już dział I, potem dział II, wreszcie budzący wielkie emocje dział IV i dziś sam nie wiem czemu do cyklu nie wszedł III.
Niezwłocznie nadrobię. Zapraszam do śledzenia najbliższych wpisów.
ps. w okolicach Morska nie ufaj oznaczeniom szlaku rowerowego!
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Panie Mecenasie, a czy widział Pan, jak rośnie sąsiedni zamek w Mirowie? Podobnie też został odbudowany niemal od zera zamek w Korzkwi. Fascynujące było móc patrzeć, jak na naszych oczach te zamki na nowo odzyskują swój dawny wygląd, a każde odwiedziny tych miejsc były jedną wielką niespodzianką:)
Pozdrawiam Pana serdecznie!
Mirów oczywiście również widziałem, jadąc szlakiem jurajskim nie sposób go ominąć.
Również pozdrawiam i kłaniam się!